Czy nie mieliście kiedyś dziwnego uczucia deja vu grając w jakąś grę bądź oglądając film? Przedstawiony w nim przedmiot wydawał wam się dziwnie znajomy?Tak jakbyście gdzieś wcześniej widzieli ten objekt?

 

Całkiem możliwe, że przed momentem odkryliście jakieś sprytne nawiązanie do minecrafta. A właśnie o tym będzie dzisiejszy wpis, tak więc zróbcie sobie swoją ulubioną herbatę, rozsiądźcie się wygodnie i zaczynamy.

 

Każdy, kto kiedykolwiek odpalił tę grę najprawdopodobniej wyłączył ją po dwóch godzinach klnąc pod nosem na developerów z powodu wysokiego poziomu trudności produkcji. Być może to jest powodem, że zaledwie 2.4% graczy odblokowało Steava, czyli  grywalną postać, którą zdobędziemy, jeżeli uzbieramy 100 bandaży, czyli takich jakby punktów. Miłym zabiegiem ze strony twórców jest jego umiejętność. Potrafi on bowiem stawiać i niszczyć bloki. 

 

A teraz dla kontrastu coś troszkę mniej popularnego. Airmech to gra z gatunku MOBA, w której w przeciwieństwie do takiego League of Legends czy też Doty 2 to "miniony" grają główne skrzypce przejmując kontrolę nad budynkami przeciwnika. Rodzajów naszych małych pomocników jest od groma, natomiast jeden szczególnie rzuca się w oczy. Jest to creeper! I bez wątpienia jest to rasowy przedstawiciel zielonych kamikadze, ponieważ, jak na niego przystało, jego atakiem jest samobójczy wybuch.

 

Easter egg tak samo klasyczny, jak i gra z której pochodzi, ale jeżeli jeszcze o nim nie słyszeliście, to pora nadrobić braki. Gdy naszym smoczym dziecięciem wdrapiemy się na samą górę Gardziela Świata (najwyższej góry w grze, tam gdzie swój klasztor mają siwobrodzi, tylko jeszcze trochę wyżej) napotkamy pewien przedmiot. Będzie to wyszczerbiony kilof. No ale co to ma do rzeczy? To nie wpis o dziwnych nazwach przedmiotów w grach komputerowych, a o nawiązaniach do minecrafta. Cóż... Wszystko wyjaśni się, gdy zmienimy język na angielski. Nagle nasz wyszczerbiony kilof zamieni się w Notched Picaxe, a tego już chyba nikomu nie muszę tłumaczyć.

 

A tutaj przykład nie tyle nawiązania, co po prostu fanowskiego tworu. AVM Shorts to krótkie animacje autorstwa Alana Beckera przedstawiające przygody stickmanów w świecie minecrafta. Całość jest przystępna nawet dla osoby nieznającej angielskiego, z racji, że w filmikach żadna postać nie wypowiada ani jednej kwestii.

 

I na koniec pozostajemy w temacie filmików, ponieważ naszą ostatnią pozycją jest niedawny miniodcinek kreskówki Pora na przygodę który przedstawia historię diamentu znalezionego przez Finna. Krótka i całkiem ciekawa animacja, niestety wymagająca znajomości języka angielskiego.

 

I to już wszystko. Mam nadzieję, że wpis wam się spodobał. A może znacie jakieś easter eggi o których nie wspomniałem? Zachęcam do pochwalenia się nimi w komentarzach. Ode mnie to tyle, cześć!